W wieku 67 odszedł jeden z najbardziej utalentowanych i obdarzonych największą charyzmą polskich muzyków.
Jeden z najpopularniejszych polskich piosenkarzy, skrzypek, trębacz i kompozytor Zbigniew Wodecki zmarł w poniedziałek w Warszawie - poinformowano na oficjalnej stronie internetowej artysty. 5 maja Zbigniew Wodecki przeszedł operację bypass-ów. Niespodziewanie 8 maja nad ranem doznał rozległego udaru mózgu.
"Mimo niezwykłej woli życia i starań lekarzy udar dokonał nieodwracalnych obrażeń. Odszedł od nas w dniu 22 maja w jednym z Warszawskich szpitali. Żona i dzieci byli przy nim. Zostanie pochowany w ukochanym Krakowie" - napisano w informacji na stronie artysty.
Z wyróżnieniem ukończył szkołę muzyczną w klasie skrzypiec Juliusza Webera. Od końca lat 60. związany z kabaretami Piwnica pod Baranami i Anawa, a także z orkiestrą symfoniczną Polskiego Radia i Krakowską Orkiestrą Kameralną. Akompaniował Ewie Demarczyk, Irenie Santor, grał też z Markiem Grechutą w zespołach Czarne Perły i Anawa. "Śpiewający muzyk", jak sam o sobie mówił, zadebiutował w 1972 roku jako piosenkarz na festiwalu w Opolu. Jego niezapomniane przeboje to m.in.: "Zacznij od Bacha", "Izolda", "Pszczółka Maja" i "Chałupy". Jego płyta z 1976 roku zachwyciła muzyków z zespołu z Mitch & Mitch na tyle, by w ostatnich latach przekonali artystę do wspólnych koncertów, które okazały się ogromnym, międzypokoleniowym sukcesem.
Źródło:PAP
