znamy-laureatow-docs-against-gravity-film-festival

Znamy laureatów Docs Against Gravity Film Festival

W sobotę 16 maja 2015 r. wręczono nagrody 12. Docs Against Gravity Film Festival – jednego z najważniejszych festiwali w Europie, który co roku przyciąga wielotysięczną publiczność w wielu polskich miastach, pokazując najciekawsze dokonania kina dokumentalnego.

Jury w składzie: Syllas Tzoumerkas, Mikołaj Pokromski i Rafael Lewandowski przyznało dwie główne nagrody ex aequo 12. edycji Docs Against Gravity Film Festival – nagrodę Millennium i 5000 euro ufundowane przez mecenasa festiwalu Bank Millennium – przyznało obrazom „Nadejdą lepsze czasy” Hanny Polak i „Powyżej/poniżej” Nicolasa Steinera.

„Odbyliśmy intensywną i bardzo trudną debatę wokół obu tytułów które poruszają temat ubóstwa i braku perspektyw – każdy z nich zupełnie inaczej, ale równie wstrząsająco. Dlatego po raz pierwszy nagroda Millennium zostanie podzielona pomiędzy dwa niesamowite filmy. ‚Powyżej/poniżej’ jest wyjątkową podróżą wizualną, która zabiera nas do sztucznie skonstruowanego czasu i przestrzeni, jednocześnie łącząc teraźniejszość widza z codziennym życiem pokręconych bohaterów filmu. „Nadejdą lepsze czasy” to z kolei film, który przez bardzo długi czas towarzyszy swoim bohaterom, dosięgając głębokiej prawdy o jestestwie i istocie naszego doświadczenia człowieczeństwa, bez względu na to, skąd jesteśmy. W końcu wszyscy mamy nadzieję, że – zgodnie z tytułem filmu – lepsze czasy faktycznie nadejdą, tak jak Hanna Polak odważnie pokazuje to w swoim filmie” – uzasadniali swój wybór jurorzy.

Artur Liebhart, dyrektor festiwalu: „Oba filmy pokazują ludzi nikomu nie potrzebnych, żyjących poza społeczeństwem. Twórcy wybrali jednak diametralnie różne podejście do tematu i różny język operatorski. To ciekawy przykład dla wszystkich, którym bliska jest sztuka filmowa. Jestem przekonany, że decyzja jury wywoła ożywcze reakcje wśród krytyków i twórców. Oba filmy są też niezwykle wciągające emocjonalnie”.

„Powyżej/poniżej” to opowieść o świecie bezdomności, podboju nowych planet i skrywanym obliczu (wciąż) Dzikiego Zachodu. Narkomani i domorośli filozofowie żyjący w kanałach deszczowych pod Las Vegas, pasjonaci planujący wyprawę na Marsa i przemierzający pustynię we własnoręcznie dzierganych kombinezonach, współczesny kowboj skłotujący opuszczony bunkier w postapokaliptycznej kalifornijskiej scenerii – to bohaterowie podróży do środka amerykańskiego umysłu. Wycyzelowany, oparty na muzyce indie montaż, starannie zakomponowane kadry, poczucie fizycznej bliskości balansujących na granicy szaleństwa bohaterów składają się na film, który wygląda jak scenografia opowiadań Raymonda Carvera namalowana przez Edwarda Hoppera.

„Nadejdą lepsze czasy” to historia niezwykłej dziewczynki. 11-letnia Jula, którą poznajemy na początku kręconego przez 14 lat filmu, zachowuje się jak każda jej rówieśniczka. Eksperymentuje z makijażem, farbuje włosy, próbuje alkoholu i papierosów. Jedyna różnica polega na tym, że Jula żyje na największym w Europie wysypisku śmieci znajdującym się pod Moskwą, zaledwie 20 km od Kremla. Teren wysypiska jest ogrodzony i pilnowany, ale mimo to żyje tam mała społeczność, która funkcjonuje poza prawem i poza światem zewnętrznym. W tym nieludzkim miejscu panują straszne warunki. Ciężarówki i koparki przez cały dzień przywożą olbrzymie góry śmieci, a Jula, jej matka i przyjaciele próbują wyłuskać z nich coś, co pozwoli im przeżyć kolejny dzień. W śmieciach każdego dnia znajdują jedzenie lub materiał, który wykorzystują potem do budowy prymitywnego schronienia. Reżyserka Hanna Polak od ponad 14 lat obserwowała z kamerą tę szczególną wspólnotę. W trakcie kręcenia filmu Jula zmieniła się z dziewczynki w kobietę. Nie przestała jednak marzyć.

W tegorocznym konkursie filmów średniometrażowych o Nagrodę Magicznej Godziny i 4000 euro walczyło 12 tytułów. Filmy oceniało jury złożone z Avry Geourgiou, Roberta Zubera i Pawła Ziemilskiego. Nagrodę ufundował Polski Instytut Sztuki Filmowej. Zwyciężył „Sen słonia” w reż. Kristofa Bilsena, który zdaniem jurorów i jurorki „różni się od innych filmów mówiących o Afryce swoim unikalnym podejściem do tematu. To niezwykle celna obserwacja o filozoficznym wymiarze, która jednak nigdy nie zapomina o swoich bohaterach i ich niezwykłych historiach. Twórca pokazuje nam niezwykły paradoks, udowadniając ,że czekanie, a w tym przypadku czekanie na zmianę w czyimś życiu, może być ekscytującym doświadczeniem”. Oglądając ten film, na każdym kroku czujemy ten „posmak rozkładu”. Współczesna Kinszasa, dawna kolonia belgijska i trzecia największa metropolia afrykańska, śpi i śni o modernizacji. Bilsen, pokazując „gnuśność” jako cechę systemową, która dotyka nawet najbardziej zdrowe jednostki i społeczeństwa, dopisuje kolejny rozdział do dziejów postkolonialnej Afryki, w której po okresie rewolucji nastały czasy apatii.

Bezapelacyjne zwycięstwo w głosowaniu publiczności odniósł film „Sól Ziemi” („The Salt of the Earth”) Wima Wendersa i Juliano Ribeiro Salgado. Film pokazuje życie Sebastião Salgado, jego prace, dzięki którym stał się jednym z najsłynniejszych fotografów na świecie, a także emocjonalną i psychologiczną przemianę, jaką przeszedł po powrocie do Brazylii i zaangażowaniu się w prowadzenie farmy z żoną Lélią. Sebastião Salgado, legendarny brazylijski fotograf, podróżował po całym świecie przez 40 lat. Dokumentował ludzkość w okresie dramatycznych zmian, będąc tym samym świadkiem najważniejszych wydarzeń na świecie: konfliktów wojennych, ludobójstwa, klęsk głodu i przymusowych emigracji.

Źródło: docsag.pl

VOD

Informacje kulturalne, 31.12.2023

Informacje kulturalne, 30.12.2023


FACEBOOK / / INSTAGRAM / YOUTUBE